17 SIERPIEŃ
Tego dnia zaliczyliśmy Tatralandię na Słowacji. Jechaliśmy z Kościeliska i właściwie cały czas wspomagaliśmy się nawigacją. Droga nie jest jakoś szczególnie trudna.Fakt, jest mnóstwo serpentyn, ale też niesamowite widoki. Wyjechaliśmy o 7:30, na miejscu byliśmy na godz.9.
Na wstępie przywitała nas półgodzinna kolejka do kas.Ale słyszałam od znajomych,że bywa dużo ostrzej z tymi kolejkami- czasami stoi się godzinami...
Zakupiliśmy pakiet rodzinny, który kosztuje 50 euro.Dostaliśmy 3 zegarki (dla każdej osoby po jednym), z których jeden otwiera i zamyka szafki na ubrania. Na 1 zegarek nabijana jest kwota na max.30 euro. Po przekroczeniu tej kwoty, płaci się już pieniędzmi.
W ramach tego pakietu wszystkie zjeżdżalnie i atrakcje dla dzieci za darmo :)
Ceny znośne, obiad kosztuje średnio 4-5 euro, piwo 1,5 euro.
Kolejki do zjeżdżalń niestety zabójcze. My jednak większość czasu spędziliśmy na basenach.
Fajną sprawą były animatorki, które zabawiały najmłodsze dzieci w brodziku.
Informacje dodatkowe:
-płacimy w euro, ale jest kantor na miejscu
-parking bezpłatny, ale radzę przyjechać w miarę wcześnie
-wc bezpłatne - kilka punktów na całym obiekcie
-można wnieść swoje jedzonko
-mnóstwo leżaków, ale też im wcześniej się przyjedzie tym lepiej:)
Ogólnie bardzo nam się tam podobało. Wrócimy tam jeszcze jak Lenuka będzie trochę starsza, bo jednak dużo atrakcji jest powyżej 140 cm wzrostu:)
Tego dnia zaliczyliśmy Tatralandię na Słowacji. Jechaliśmy z Kościeliska i właściwie cały czas wspomagaliśmy się nawigacją. Droga nie jest jakoś szczególnie trudna.Fakt, jest mnóstwo serpentyn, ale też niesamowite widoki. Wyjechaliśmy o 7:30, na miejscu byliśmy na godz.9.
Na wstępie przywitała nas półgodzinna kolejka do kas.Ale słyszałam od znajomych,że bywa dużo ostrzej z tymi kolejkami- czasami stoi się godzinami...
Zakupiliśmy pakiet rodzinny, który kosztuje 50 euro.Dostaliśmy 3 zegarki (dla każdej osoby po jednym), z których jeden otwiera i zamyka szafki na ubrania. Na 1 zegarek nabijana jest kwota na max.30 euro. Po przekroczeniu tej kwoty, płaci się już pieniędzmi.
W ramach tego pakietu wszystkie zjeżdżalnie i atrakcje dla dzieci za darmo :)
Ceny znośne, obiad kosztuje średnio 4-5 euro, piwo 1,5 euro.
Kolejki do zjeżdżalń niestety zabójcze. My jednak większość czasu spędziliśmy na basenach.
Fajną sprawą były animatorki, które zabawiały najmłodsze dzieci w brodziku.
Informacje dodatkowe:
-płacimy w euro, ale jest kantor na miejscu
-parking bezpłatny, ale radzę przyjechać w miarę wcześnie
-wc bezpłatne - kilka punktów na całym obiekcie
-można wnieść swoje jedzonko
-mnóstwo leżaków, ale też im wcześniej się przyjedzie tym lepiej:)
Ogólnie bardzo nam się tam podobało. Wrócimy tam jeszcze jak Lenuka będzie trochę starsza, bo jednak dużo atrakcji jest powyżej 140 cm wzrostu:)
Świetne fotki i córeczka miała niezłą zabawę ;)
OdpowiedzUsuńZapraszam do wzajemnego obserwowania ;)
Oraz na WAKACYJNE ROZDANIE na www.aneczka84.blogspot.com
Dziękuję za komentarz.Faktcznie córka miała ubaw po pachy :)
UsuńPS.już Cię obserwuję i jak znajdę chwilę to wezmę udział w rozdaniu.
pozdrawiam serdecznie.
Aniuka
mamabloguje1.blogspot.com